Spotkanie z Zarządem ZAP

21 lutego 2023 roku odbyło się spotkanie zarządu spółki z reprezentującym załogę międzyzwiązkowym Komitetem Obrony Puław. Zarząd reprezentował prezes Marcin Kowalczyk oraz wiceprezesi Justyna Majsnerowicz i Paweł Bryda.

Na początku spotkania wręczyliśmy reprezentantom zarządu egzemplarze Umowy Społecznej, zawartej w 2014 roku na okoliczność konsolidacji z ,,Puławami” Tarnowskiej Grupy Azoty. Krótko przypomnieliśmy okoliczności tego procesu, szczególnie mniejszościowy udział Skarbu Państwa w akcjonariacie Grupy i większościowy w ,,Puławach”, a co za tym idzie nieobowiązywanie ustawy kominowej w Tarnowie. Powodem wybrania jako spółki konsolidującej GA Tarnów była więc pazerność osób zarządzających, aby nie objęła ich z powrotem ustawa kominowa. Przypomnieliśmy wspaniałą kondycję naszego przedsiębiorstwa w tamtym czasie i opłakany stan pozostałych Spółek. Zwróciliśmy uwagę na fatalne skutki konsolidacji dla puławskiej spółki i jej pracowników, nasze wynagrodzenia spadły, przez 10 lat ze 160% do 110% średniej krajowej.

Prezes Marcin Kowalczyk przyznał, że coraz gorzej radzimy sobie na rynku, tymczasem pozostałe przedsiębiorstwa poprawiły swoją zdolność do radzenia sobie z kryzysami.

Nie ukrywaliśmy, że wiemy czyim kosztem, ponad 700 mln zł dołożyli do tego pracownicy Zakładów Azotowych w Puławach, niestety nie dobrowolnie, ich płace zostały zaniżone wbrew zapisom Umowy Społecznej. Umowa ta gwarantowała również rozwój naszego przedsiębiorstwa, więc jego degradacja stanowi kolejne jej złamanie.

Prezes złą sytuację uzasadniał wojną w Ukrainie, jednak ta trwa od roku, a zła i coraz gorsza sytuacja w ZAP od dziesięciu lat. Przyczyną jest więc konsolidacja, a wojna obnażyła tylko jej skutki. Podkreśliliśmy konieczność zrekompensowania pracownikom zagrabionej części funduszu płac, jest to około 3300 zł średnio na pracownika miesięcznie.

Przedstawiliśmy również problem dotyczący obszaru bezpieczeństwa. W wyniku prowadzonej polityki personalnej przez poprzedni Zarząd instalacje chemiczne obsługiwane są przez pracowników nie posiadających uprawnień do samodzielnej pracy. Wskazaliśmy również na blokowanie wniosków na awanse na pozostałe poziomy jak również na awanse pionowe. Na pytanie, ilu takich pracowników może być, odpowiedzieliśmy, że nawet około tysiąca.

Na zakończenie zgodziliśmy się, że gwarantowane Umową Społeczną, cokwartalne spotkania to stanowczo za mało – przez dwie godziny o wielu problemach nie udało się nawet wspomnieć. Sprawę uprawnień do samodzielnej pracy mamy „dogadać” z dyrektor personalną.

W pozostałych – nowy zarząd poprosił o czas na ich rozpatrzenie.

Przed rozejściem się na ręce Prezesa złożyliśmy stanowisko na piśmie.

Spotkanie miało żywy przebieg, każda sprawa była przedmiotem ostrego sporu. Powrót do naturalnego w stosunkach pracy sporu przyjęliśmy z radością. Wszystko, co dobre w naszym przedsiębiorstwie rodziło się w sporze – obłudny dialog miłości zawsze prowadził do katastrofy.

(KOP)

Dodaj komentarz